Podziel się wrażeniami!
Pojechałem w weekend z Gdańska na mazury fotografować dzikie konie niedaleko jeziora Oświn.
Kiedy byłem w plenerze po wykonaniu pierwszego zdjęcia aparat zaczął wyświetlać "Błąd Aparatu" i tak mu już zostało. Przejechałem w sumie prawie 700 km bo bardzo mi zależało na tych fotografiach. Niestety aparat zawiódł i wszystko przepadło. Cały wyjazd na marne.
Powinno odnieść wymierny efekt, bo wtedy migawka robi 2x mniej przebiegu.
Miałem podobną usterkę w moim SLT-A33, po ok 30tyś przebiegu i 4.5roku użytkowania, migawka odeszła do krainy wiecznych naświetleń.
Ale ja temat olałem i kupiłem A58