Domowe studio fotograficzne

[jumbo-----]

Witam,

Jako że idzie zima i coraz ciężej z plenerami postanowiłem zbudować w domu amatorskie studio foto.
Mam pomieszczenie 5,5x4m wysokość 2,7m nie jest to co prawda mega wielkie pomieszczenie ale na domowe studio w zupełności powinno wystarczyć.
Na chwilę obecną budowa jest w początkowej fazie, czyli ściany pomalowane na matowy biały kolor, zamocowany system zawieszeń teł trochę statywów i innych pierdółek.

Przejdę do konkretów- kwestia oświetlenia. Jako że nie stać mnie na lampy Elfo czy Bowens pomyslałem nad chińszczyzną:
http://www.e-trade.com.pl/sklep/product_info.php?cPath=5_61&products_id=936&osCsid=f1f0ce152eba1975cb7ec169efa7f1d0
Czy ktoś pracował na tych lampach, ma jakieś doświadczenie i mógłby coś o nich powiedzieć?

[marcinssdd]

A nie lepiej zakupić coś bardziej sprawdzonego? Przykładowo coś z produktów Fomei ewentualnie Quantuum (Quantuum R+600 chociażby).
Jeżeli nie miałeś wcześniej kontaktu ze studiem to proponuję podstawowy zestaw np. Fomei Basic 200/400. Na takim sprzęcie można się bardzo dobrze zabawić, poćwiczyć i wiele nauczyć a koszty będą znacznie mniejsze.

[Rafiki.]

Szczerze mówiąc ja wolałbym mieć studio pomalowane na matowo, ale jednak ciemnoszaro lub wręcz czarno...
Przy białych ścianach i niewielkim pomieszczeniu ciężko będzie zapanować nad światłem odbitym od ścian.
Szczególnie gdybyś chciał zrobić zdjęcia w stylu „low key”. (ciemne na ciemny)

[jumbo-----]

marcin, kontakt ze studiem miałem, swego czasu skończyłem jakieś tam studium fotografii i całkiem przyzwoite zajęcia studyjne były. Quantuum jest nieco droższy od Boling. O tych pierwszych słyszałem też nie pochlebne komentarze o Bolingach nic nie słyszałem...

Rafiki, dzięki za radę, w natłoku pracy nie wpadłem na tak prozaiczna sprawę. Pomieszczenie przemalowane na szarości matowe (70% czerń)

Na dzień dzisiejszy stoją sobie 3 lampy światła stałego -600W co prawda ładne światełko dają ale grzeją się masakrycznie istne piekło w pomieszczeniu- wniosek prosty pójdą do kosza 😕

[marcinssdd]

Rafiki poruszył bardzo ważką sprawę. Dobór barw pomieszczenia jest bardzo ważny a zarazem bardzo często pomijany. Sam kiedyś byłem w takim studio, gdzie ściany były (o zgrozo!!!!) zielone
Radziłbym pomalować na matową szarość. Jest to najbardziej uniwersalne rozwiązanie a ewentualne kształtowanie/modelowanie światła można wykonać czarnymi kurtynami.
Sprawa barwy jest też często lekceważona w momencie przygotowania stanowiska pracy, czyli miejsca gdzie obrabiamy, oglądamy i wybieramy zdjęcia, gdzie stoi komputer i monitor, gdzie robimy wydruki. Tam też należy unikać jaskrawych braw bo to naprawdę potrafi zepsuć samopoczucie jak się okazuje w labie, że zdjęcia nie są takie jak się nam wydawały na ekranie monitora czy na próbnym wydruku. Ale to taka mała dygresja.